Sytuacja ta miała miejsce kilka dni temu. Było to dokładnie w Święto
Trzech Króli. Święto te jest w Hiszpanii obchodzone i ludzie obdarowują
siebie nawzajem rożnymi prezentami.
Pewien prezent i zarówno wspaniały gest uczynił Eric Abidal. Tutaj postanowiłem go krótko opisać o co dokładnie chodziło.
Otóż Eric udał się w Święto trzech Króli do jednego z Barcelonskich szpitali. Miał tam zaplanowana specjalna wizytę.
Odwiedził on chłopca, który tak samo jak on choruje na nowotwór wątroby.
Francuz podarował mu swoja koszulkę z autografem i długo z nim
rozmawiał o swojej chorobie. Po pewnym czasie chłopczyk zauważył, że Abi
ma na ręku bardzo ładny zegarek ze złotym napisem "Eric Abidal".
Chłopczykowi bardzo podobał się ten zegarek, a kiedy o niego zapytał,
piłkarz bez zastanowienia zdjął go i podarował chłopcu.
Wspaniały gest wspaniałego piłkarza. To więcej niż piłkarz. Mes que un Abidal!
Piłkarze Barcelony tylko tak potrafią.
OdpowiedzUsuńSzacunek dla Abidala.